Post trochę z przymrużeniem oka.
Od razu mówię, ameryki nie odkryję, ale to jest to, o czym ostatnio rozmyślam, co mi w głowie siedzi, czego próbowałam i czego chcę spróbować.
Od razu mówię, ameryki nie odkryję, ale to jest to, o czym ostatnio rozmyślam, co mi w głowie siedzi, czego próbowałam i czego chcę spróbować.
Jakby nie patrzeć, zwykłe mieszkanie czy dom może być wspaniałym źródłem inspiracji i studiem idealnym. Idealniej, kiedy konstrukcyjnie wydala (stropy, deski, filary), ale zawsze można sobie poradzić hakami, lub innymi takimi ciekawymi przedmiotami ze sklepu budowlanego-tu złota rączka ma pełne pole do popisu. Gipsowe ścianki nie nadają się niestety do podwieszeń, w naszym mieszkaniu musielibyśmy kombinować z grubym i bardzo długim wiertłem, więc po prostu pozostają mniej inwazyjne metody. Tak samo ze sprzętami domowymi, warto zobaczyć w nich drugie dno.
Na pewno w tym roku będę chciała kupić wiszący fotel. Obecnie szukam 'ideału', ale bardziej skłaniam się do wersji otwartej (przypomina oparcie krzesła) jak bańki. Udźwig jest dobry, można pokombinować z podwieszaniem. Na pewno nie można pokombinować z przywiązaniem-bo przy szarpnięciu poleci cała konstrukcja.
Również na ten rok ławeczka-skrzynia. Znalazłam idealną na allegro i okazało się, że sprzedawca się zawinął. Ale już wiem, czego szukam-nóżki nie za wysokie, ale też nie za niskie, pufka długa na 80 cm (tudzież metr, można było zamówić), siedzisko ze skóry ekologicznej, skrzynia pod siedziskiem i możliwość dorobienia dwóch dzyndzelków na kłódkę. Idealna miejscówka na zabawki, bo już się nie mieszczą w walizce.
Rozmyślałam jeszcze nad ławeczką do ćwiczeń (konkretniej ta do brzuszków), bo można się na niej na różne sposoby położyć w finezyjny sposób.
Sprzęty kuchenne.
Całe spectrum; drewniane łyżki, cedzak, łopatka-do bicia wykałaczki do kłucia po skórze. Metalowe szpikulce do szaszłyków, widelec, nóż do masła, szuflady (przyciskając dłonie lub piersi), ścierki (jako kneble). Przyrządy do steków-idealne do chwycenia języka czy sutka... Foremki do ciasta-dowolnie, dociskane do skóry tudzież opalane nad świecą i takie gorące przytknięte do skóry. Przyprawy-imbir, papryka, chrzan, pieprz. Stół-wiadomo. Zlew-i woda z kranu. Taborety, krzesła. Lód z zamrażarki. Pałeczki i gumki recepturki-na sutki, super ściski, tak samo na język.
Inne domowe.
Odkurzacz, trzepak do dywanów (wiklinowy lub gumowy). Kabel. Strecz, folia aluminiowa. Taśma. Klamerki do prania-drewniane lub plastikowe, im mniejsze-tym bardziej szczypią. Ręcznik-zawinięty mocno wokół ciała unieruchamia. Paski do spodni. Drut (taki do ręcznych robótek z włóczką) zakończony kuleczką. Sznurki do bielizny. Kij od miotły, kijeczki od suszarki (w charakterze rozpórek). Bambusowa tyczka. Świece.
Ogranicza jedynie wyobraźnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz