Któregoś dnia, nie bacząc na nic-na otoczenie, ludzi wokół...
Po prostu klęknąć jak zawsze u Jego stóp.
On wtedy jak zawsze mnie pogłaszcze po głowie lub za uchem.
Powoli uwiera mnie, że musimy być za kurtyną, że mamy opory...
Dzieci, środowisko, rodzina.
Praca Pana, gdzie im wyżej na świeczniku, tym gorzej.
Są rzeczy, na które po prostu nie możemy sobie pozwolić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz