Moja bardzo luźna rozkmina.
Segregując wczoraj swoją własną wiedzę, wspominając wpis motoryzacyjny i po rozmowie z koleżankami doszłam (niestety nie tak, jakbym chciała ;) ) wczoraj do luźnego wniosku dotyczącego osób Dominujących i ich relacji.
Podzieliłam ich na 3 kategorie, porównując ich do sportowców.
I tak, według mnie:
Grupa I: sportowcy amatorzy, poćwiczą od czasu do czasu i są z takiej aktywności zadowoleni.
Najłatwiej o błąd wynikający często z niewiedzy, najłatwiej również o 'uraz' do sportu.
Generalnie osoby w relacji tylko na spotkaniu, w przysłowiowej sypialni.
Grupa II: sportowcy zaawansowani, ćwiczą regularnie i są z takiej stałej aktywności zadowoleni.
Wiedzą, co z czym, mają pojęcie o dziedzinie, rozwijają tą wiedzę ulepszając techniki.
Myślę, że głownie relacje 24/7, ale przeważająco monogamiczne 1:1 bez osób trzecich, lub ewentualne pojedyncze interakcje.
Grupa III: sportowcy profesjonalni, spełniający się w swojej dziedzinie.
Pełen profesjonalizm i minimum błędów (lub ich brak), wynikający z doświadczenia i ogromu wiedzy, jaką posiadają.
Wszelkie relacje 2+. Dominujący z haremami, gdzie w pełni mogą zrealizować potrzeby swoje i swoich uległych; wiadomo, że jedna sunia prawdopodobnie nie jest w stanie dźwignąć dosłownie wszystkich potrzeb Pana, zawsze będzie jakaś luka-którą może w tym momencie wypełnić kolejna. Z wzajemnością, uległe również mogłyby w pełni się realizować doświadczając realnie swoich fantazji i potrzeb pod ręką takiego Pana.
Co sądzicie o takim podziale?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz