czwartek, 17 maja 2018

eksperymenty....

Wpis lekko humorystyczny.


Czy wiecie, dlaczego korki analne są analne? Albo raczej-czy nazwa zobowiązuje, czy też korek jest nie tylko do jednego celu? Ponieważ lubimy eksperymenty, jakoś tak od jakiegoś czasu się nosiliśmy sprawdzić, czy da się włożyć go do cipki.



W każdym razie podczas prac językowych na łechtaczce *minetki* Pan włożył mi taki korek do cipki, po czym kontynuował. Uczucie... Niesamowite! Ten korek jest gruby, wypełniał mnie w całości, potęgował Jego prace, wzmocnił orgazm, który jak przyszedł to... Och.
Do momentu w którym Pan chciał wejść a więc wyjąć korek i .... korka nie ma. Ani na łóżku, ani na ziemi.
Wsysnęło.

Dosłownie.

Ja czułam, że coś mi palcem zahaczył i boli, jednak myślałam że wkłada go głębiej, żeby przedłużyć orgazm, ale...   Dopiero pod prysznicem powiedział mi, że musiał go wyciągnąć.
Szok. Na jedno dobrze, że nie w trakcie bo pewnie zaczęłabym się przejmować.
A tak-aha, ok, no nieźle.
I raczej nigdy więcej żadnego korka niezgodnie z przeznaczeniem !

;)

4 komentarze:

  1. :D:D:D:D To może zamiast korka dildo z pompką ?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ananka a wiesz, że to niegłupi pomysł jest?
      ;)

      wpis jest z przymrużeniem oka, bo jakby komuś jeszcze przyszło do głowy próbować.... to to jedna z możliwości co się może stać ;) mogło być gorzej... ;)

      Usuń
  2. Ja go zgubiłam w innym miejscu :) niestety to ich urok..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję szukania....... chwila uniesienia a potem różnie bywa. Dlatego tak bardzo boję się tych bez solidnej podstawy.... ;)

      Usuń